Zabili mi zolwia

Tolerancja

Zabili mi zolwia
Słońce kierowało się ku zachodowi
czarny człowiek szedł z pracy do domu
na rogu stał rasista (sic!) z nożem w ręku
a myśli jego krzyczały zniszczyć inną rasę!!

Zobaczył człowieka rzucił się na niego
i zadał nożem śmiertelne rany
murzyn uciekł a rasista już nie żył
i tylko krzyczały mury starych domów

Tolerancji trzeba aby ludzi uzdrowić
tolerancji i wiary aby ludzi połączyć
bo każdy człowiek równy jest drugiemu (z akuratów :))
i każdy człowiek ma prawo do życia (picia)

Encontrou algum erro na letra? Por favor envie uma correção clicando aqui!