Monstrum

Wolnoœci smak

Monstrum
Z nadziej¹ budzisz siê co dnia
By poczuæ znów wolnoœci smak
I nie dasz siê zatrzymaæ... nie
Wyprzedziæ noc, wyprzedziæ dzieñ

W³o¿yæ kask, buty, skórê
I ruszyæ w œwiat, gdzie nowy œwit
Bêdzie wita³ ciê i k³ad³ siê do stóp
Ka¿dy zakrêt wiatr u³o¿y z chmur

Zostawiæ wszystko z ty³u gdzieœ
Pogubiæ troski, chwile z³e
Do przodu gnaæ, do przodu gnaæ
Stalowym koniem goniæ œwiat

I gaz do dechy, by poczuæ ch³ód
Nie patrzeæ w ty³, do przodu gnaæ
Niech drogê nam u³o¿y wiatr

Encontrou algum erro na letra? Por favor envie uma correção clicando aqui!