Ptaky

Zapałki marzeń

Ptaky
W ramionach lęku budzę się
Boso wychodzę w nocy czerń
Czy minął mój najlepszy czas
Leżę na trawie i pytam gwiazd

I jakikolwiek masz plan
I dokądkolwiek mnie pchasz

Refren
Daj poczuć mi jeszcze raz dni
które tworzymy z cudownych chwil
Nie pozwól mi na żaden błąd
Dodaj mi wiary we własny los
Daj dotknąć mi jeszcze raz dni
które tworzymy z cudownych chwil
Nie pozwól mi na żaden błąd
Dodaj mi wiary we własny los
Daj dotknąć mi
Jeszcze raz dni
Cudownych chwil

W środku cyklonu jakbym stał
Pozorny spokój , bałagan w snach
Modlę się w ciszy o jakiś znak
Dotknij mnie proszę ten jeden raz

I jakikolwiek masz plan
I dokądkolwiek mnie pchasz

Refren
Daj poczuć mi jeszcze raz dni
które tworzymy z cudownych chwil
Nie pozwól mi na żaden błąd
Dodaj mi wiary we własny los
Daj dotknąć mi jeszcze raz dni
które tworzymy z cudownych chwil
Nie pozwól mi na żaden błąd
Dodaj mi wiary we własny los
Daj dotknąć mi
Jeszcze raz dni
Cudownych chwil

zapałki marzeń gasi wiatr...
W pudełku parę jeszcze mam...

Encontrou algum erro na letra? Por favor envie uma correção clicando aqui!